Cześć, Tu Adrianna.

Zamiast działać więcej, nauczyłam się działać z miejsca pełni.

Dziś buduję mikrooazy spokoju – w biznesie i życiu.

Z miski pełnej

→ Karmiąc siebie, mogę karmić innych.

Z lasu do miasta

→ Przynoszę spokój tam, gdzie go brakuje.

Z wizji do rzeczywistości

→ Bo sny warto wdrażać.
DSC_2777-kopia

Miło mi, że tu jesteś! Mam na imię Adrianna i...

Od 12 lat prowadzę firmy. Zaczynałam od branży szycia — stworzyłam markę Aleworek, a potem zarządzałam szwalnią B2B zatrudniającą 10+ osób. Po latach intensywnej pracy przyszedł czas na zmianę.

Wypalenie pokazało mi, że prawdziwa wartość tkwi nie w ciągłym biegu, ale w zatrzymaniu. Dlatego dziś tworzę Blissko.space— projekt z pogranicza medtech i wellbeing, który przywraca ludziom kontakt ze sobą.

Jestem strategiem, który działa z serca. Łączę doświadczenie biznesowe, wyczucie trendów i intuicję. Działam tylko tam, gdzie jest sens. Bez pośpiechu. Z jasną wizją.

Chcesz mnie więcej? Zobacz inne moje przestrzenie:

“Najważniejsze w podjęciu decyzji, jest podjąć decyzję” "Codziennie wybieram siebie od nowa"

Czym się zajmuję?
kabina_blissko_las

Blissko.space

Blissko to system relaksacyjnych kabin z AI, które oferują 20 minut regeneracji w środku miasta. To mikro-oazy spokoju w galeriach, biurach i instytucjach publicznych. Technologia obecności dla ludzi przebodźcowanych.

Moim celem jest transformacja — nie tylko firm, ale też świadomości. Kabiny są tylko narzędziem. To, co naprawdę oferuję, to ulga. Odzyskanie siebie. Przestrzeń do oddychania.

Gdziekolwiek jesteś, bez wyjeżdżania z miasta.

Po co ten blog?

To nie jest kolejny lifestyle'owy dziennik.

Piszę, bo wiem, jak wygląda życie po wypaleniu. Bo przeszłam drogę od zarządzania szwalnią do projektowania kabiny regeneracyjnej. Bo łączę pracę z wychowywaniem dziecka i wiem, że spokój to nie luksus — to wybór.

Ten blog to miejsce dla tych, którzy chcą wrócić do siebie.
Nie coaching. Nie teoria. Tylko praktyka z życia, z lasu i z biznesu.

Pokażę Ci, jak wygląda strategiczny reset. Jak wygląda budowanie marki z duszą. I jak można pracować 2h dziennie, naprawdę.

Aktualnie na blogu

Ogród zrobiłam najpierw dla siebie. Potem dla syna. Dziś to projekt.

Kiedy przyszła do mnie ta fala zmiany, miałam jedno marzenie: żeby poczuć ziemię pod stopami. Tak naprawdę. Codziennie. Bez pośpiechu. Zaczęłam sadzić. Najpierw trochę chaotycznie: poziomki, świdośliwy, truskawki. Potem drzewa. I coś ...
Czytaj więcej

Zaczęłam od wizji lasu w centrum miasta. Dziś stoi tam kabina.

To był sen. Dosłownie. Śniła mi się kapsuła światła w środku galerii handlowej. Bez ludzi, bez hałasu. 20 minut ciszy, jak spacer po lesie. Obudziłam się i wiedziałam: to ma powstać. Minęło ...
Czytaj więcej

 Pracuję 2 godziny dziennie. I to wystarczy.

Wypaliłam się dwa razy. Za drugim razem już nie było powrotu „do normy”. I dobrze. Bo ta norma była przeładowana, niespójna i nie moja.Dziś mam zupełnie inny rytm. Dzień zaczynam od wody, ...
Czytaj więcej